POLIMORFIA

Home 2017 POLIMORFIA
POLIMORFIA

Orkiestra wykonująca polimorfię Krzysztofa Pendereckiego z równoległa projekcja wideo albo projekcja holograficzna video, The Dog, 2011–2017. Loop czas trwania: całość ok. 55 min.

Pierwsza realizacja miała się odbyć w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu w 2017 r. jako część prezentacji w BWA Wrocław pod nazwą „New Deal”. Polimorfia wykonywana przez orkiestrę nie jest żadną ilustracją muzyczną do projekcji wideo, tak jak wideo nie jest ilustracją dla muzyki. Polimorfia jest narzędziem, równorzędnym z projekcją, i razem mają przyspieszyć proces zmiany. Zmianę naszego „układu nerwowego”. **Wielopostaciowość, różna faza materii i energii, przejście od formy w inną energię, wybór odpowiedniego algorytmu do odpowiednich danych. Konieczność różnego interpretowania wartości zawartej w pewnych zmiennych. Zmiany przede wszystkim te, które przechodzą z niejawnych, niejasnych w jawne.**

„Kod polimorficzny”, który rozpoznaje obiekt nie na podstawie deklaracji, ale przez badanie metod udostępnionych przez obiekt. Nie estetyka, a doświadczenie.

Sztuka przestała być narzędziem wpływu, oddziaływania sprawczego, bezpośredniego na rzeczywistość coś zostało zgubione, unieważnione ocenzurowane. Weszliśmy w rozproszenie. Polimorfia jest w celu przyspieszenia procesu przez, który przechodzimy, aby jak najszybciej przejść do innego. Zakończyć rozproszenie systemu, tożsamości, relatywizacji. Moment, który przez polimorfię ma przywrócić większą sprawczość. Nie powtarzać tego samego procesu w coraz bardziej słabnącym, polaryzującym się społeczeństwie. Różnica = nienawiść, szczególnie na polu religii, powoduje rozpad, nie jest to pierwsze doświadczenie tego rodzaju w naszych dziejach. Zsynchronizowana orkiestra to przejście wiecznie formatowanego odbiorcy, uzależnionego tylko i wyłącznie od emocji rozproszonej chaotycznej przestrzeni próżni społecznej, do rzeczy, które nie spełniają naszych chorych oczekiwań, które przez to stają się prawdziwe.

**Przechwycenie procesu zmian typu: to, „co masowe, staje się uniwersalne”, ukochane przez wszystkie „zagubione” jednostki”.

Zmiana realizuje się utratą kontroli przez Masę, która chce kontrolować. Oskarżycielski tłum w imię „uniwersalnej prawdy” chce cenzurować wszystko, z czym się nie zgadzają ich kompleksy, przez kumulację klęsk pragnie zagospodarowania ostatniego wolnego ducha tuż przed jego upadkiem. Trudno pielęgnować przesądy i czekać, aż kompletnie niezrozumiałe poprowadzą nas przez transformację otwarcia się na nowe wymiary. Jedynym celem nie może być przeżycie ze statusem ofiary.

 

Rozpaczliwie pragniemy wszystkiego takim, jakie jest w tej chwili, chcemy wierzyć, że nic się nie zmieni, dobrze wiedząc, że pożądana stałość jest fikcją. Wizerunek Psa–Świni czyni ludzi zdezorientowanymi, słabszymi, niesamodzielnymi, czyni z nich ofiary, słabi pozbawiają mocnych siły i nie dzieje się to przypadkiem. (FN) Rozważania o EMPATII i jej ofiarach czynią nas mniejszymi, niż jesteśmy. To fałszywa empatia, dająca siłę resentymentem i fundament, na którym budujemy życie, z uporem zagłuszając ukryty lęk przed nietrwałością. To, co nie spełnia już naszych kryteriów estetyki, chcemy unieważnić. Opamiętanie, refleksja przychodzą wraz z chorobą, epidemią lub inną katastrofą.

Polimorfia, życie krótkotrwałych form, suma ciągłych zmian, ruch, procesy, które są podstawą wszelkich zjawisk (pozytywnych, negatywnych). Największą niewiadomą są nasze myśli i emocje, nasz umysł jest nietrwały i zmienny jak sen, przyszłość, nawet to, o czym myślimy teraz, właśnie odchodzi do lamusa, jak religia.

Projekcja kolejnego rozdziału jest zwierciadłem, w którym odbija się całe znaczenie naszej egzystencji. Teraz jesteśmy w momencie przejścia, w przestrzeni pośredniej, trzeba przyspieszyć, aby nie stało się to nigdy niekończącym procesem, który przynosi kolejne cierpienia i utwierdza nas w statusie ofiary.

 

Polymorphia na 48 instrumentów smyczkowych Tren Ofiarom Hiroszmy Canticum Canticorum Salomonis De NATURA SONORIS NOS 182 UTRENJA 1. The ENTOMBMENT OF CHRIST 1970 Penderecki: Cello Concerto No. 1 (1972)

Sytuacja pośrednia, w której człowiek nie wszedł jeszcze w nowa formę, polimorfia jest po to, żeby przyspieszyć stan „pomiędzy”, przyspieszyć przejście. Jesteśmy tak skonstruowani, że musimy czekać na przykre okoliczności, które wymuszą na nas nie tylko refleksję, ale przede wszystkim wolę zmiany.

Polimorfia:

Pusty rytuał? Ofiara złożona w imię idei daje do dziś względne zadowolenie. Idea, która zawiodła od samego początku. **Jesteśmy Spóźnieni… Spóźniamy się zawsze na „czas”, tak chronimy się przed rzeczywistością, odraczamy werdykt, chcąc go wyprzedzić.

Bez względu na wyrachowanie, świadomość i precyzję estetyka rzadko oddaje to, o czym mówi. Masa z łatwością pokonuje sztukę, tak jak inne rzeczy, sądem. Estetyka dla masy jest sensem istnienia tego, co widać. Brak pamięci natury rzeczy. Można zrzucić z siebie trudność bycia zależnym od sądów i oceny, ale w powszechnej świadomości to porażka.

Polimorfia:

Religia pokazuje swoje prawdziwe oblicze parę minut przed zgonem. Zgon nie może być agonią bez końca. Pamięć wystawiana na ciosy naszej miłości, przypadek i chaos musi mieć strukturę, musi być porządkowana, w których to porządkach jesteśmy kompletnie zagubieni. Szukamy w mitach, legendach czy w tożsamości „przypadków”, które mają tłumaczyć nasze błędy, usprawiedliwić je i uzasadnić nasze roszczenia.

Willem Eisner: mamy długą historię niemożliwych rozwiązań nierozwiązywalnych problemów. Dog nie znaczy wiele, do momentu aż dodamy informacje, bez informacji to tylko estetyka.** Najczęściej z tej samej relacji docierają do nas inne informacje, które nie są nam do niczego potrzebne czy też zwracają uwagę na kompletne nieistotne rzeczy.

Świnia nie da rady być etatowym wiecznym prorokiem, świat znajdzie sobie nowego „GURU”. W międzyczasie dorastamy do refleksji nad własną „świnia”. Świnia dyskretnie prowadzi ludzi ku doświadczeniu, a nie do nawrócenia, które jest jak chodzenie po cienkim lodzie, które nadaje sens życiu, nudnemu, masowemu, dla którego jedyne ekstremum to konsumpcja.

God-doG ma „przeprogramować” nasze DNA, a właściwie to, co z niego zabrano. ŚWINIA broni swojej wiarygodności kosztem wiernych. ŚWINIA ma dość niańczenia swoich wiernych, zaciągając w nieskończoność kredyt zaufania. Kredyt dawno się wyczerpał, a świnia dalej z niego korzysta.

Cytat z rozmowy z Lars von Trier

Ale świat jest mrocznym i dziwnym miejscem. Dzieją się rzeczy, o których nie mamy pojęcia. Nie potrafimy wyjaśnić przyczyn wielu zjawisk. Zło po prostu jest w nas, rodzimy się z nim. Wystarczy pretekst do tego, by zostało uruchomione. Nie zawsze można znaleźć okoliczności łagodzące dla zbrodni.

Tak jak dobro nie wymaga usprawiedliwienia czy kontekstu, tak samo zło może istnieć bez wyraźnej przyczyny. Po prostu jest. Składa się na koloryt świata. Gdybym nie pokazał tego dobitnie, czy zrobiło by na kimkolwiek wrażenie?

– Nie wiem, ale przecież są filmy, w których okrucieństwo jest jedynie zaakcentowane, a przez to bardzo wymowne. Jestem innego zdania. Czy ktokolwiek przejmuje się losem zwierząt zabijanych po to, by człowiek miał co jeść? A jak w sieci pojawi się filmik o obdzieraniu świni ze skóry, to od razu uruchamiają się protesty, skargi, petycje. Ale nie mam złudzeń – ludzie płaczą nad sobą, nie nad świnią

Okrucieństwo stanowi integralną cześć mojego filmu, tak samo jak wpisane jest w życie każdego z nas – na co dzień wolimy o tym nie pamiętać. Wypierać to. W kinie zdarza się, że za późno odwrócimy wzrok od ekranu. Wtedy po seansie pojawia się złość, bo zdajemy sobie sprawę, że to, co w życiu uszło nam płazem, w kinie wróciło. Dopadło nas. Nie zdążyliśmy przymknąć oczu, patrzyliśmy do końca. Często z fascynacją. I po wszystkim jesteśmy przerażeni.

– Panu też się to zdarza? Ja już jestem stary, ale jedno wiem: wolę mój strach niż nieświadomość czy obojętność. Choć oczywiście mogę być w mniejszości”.Lars von Trier: Niektórzy wyszli z pokazu mojego filmu. To wręcz przywraca mi wiarę w ludzi. ”.

Wywiad ze Stycznia 18, 2019 przeprowadzony przez Anna Serdiukow, weekend.gazeta.pl

 

Dog-Polimorfia nie jest kompilacją fragmentów, w których można swobodnie wybierać, ponieważ bada agonalną obronę przed nieuniknionym. Dog jest czymś, co ma pozwolić dochodzić do prawdy, a nie gotowym projektem, który by pozbawiał tych poszukiwań.

Dog jest narzędziem poznania. To eksperyment. Dać sobie głos? Rekinom czy świni? Dać głos obrazowi? Może sprawność, a nie prestiż czy estetyka? Polimorfia Pendereckiego grana przez orkiestrę razem z projekcją przyspiesza proces fermentacji, ma przebiegać „głębiej” na każdym poziomie, w „każdym wymiarze”. Aby proces zakończenia anihilacji następował bezpowrotnie.