W gwarze obozowej Auschwitz-Birkenau „Kanadą” nazywano baraki-magazyny oraz komando robocze, które zajmowało się sortowaniem osobistych rzeczy więźniów, a następnie pakowaniem ich i wysyłaniem do Niemiec. Praca w „Kanadzie” zwykle była pożądana, podobnie jak w kuchni i magazynach żywności. Stąd też nazwa kojarząca się z krajem, w którym panuje dobrobyt, a ludzie żyją w sytości i dostatku. „Meksyk” zaś to nazwa trzeciego odcinka budowy obozu Birkenau, będącego miejscem przejściowym dla Żydówek, które oczekiwały tam na ostateczną decyzję o ich losie. Prac nad tą częścią nigdy nie ukończono, dlatego też brakowało kanalizacji, wody, światła, czasami nawet prycz. Jeszcze przed wojną Meksyk był przedstawiany w prasie jako kraj ubogi, niespokojny, ze zdezorganizowaną administracją.
Mieszkam pomiędzy Kanadą i Meksykiem w Stanach Zjednoczonych. Mieszkam pomiędzy Kanadą i Meksykiem w Polsce.
Druga część pracy ma formę klasycznych kart pocztowych z wizerunkiem obozu Auschwitz-Birkenau, na których odwrocie jest napis Made in China. Pocztówki są bardzo podobne do tych, które można kupić w sklepie z pamiątkami na terenie muzeum w Oświęcimiu.
